Pierwsze odczucie jest takie, że poziom wiedzy na ten temat jest nierównomierny jeśli rozpatrujemy różne gałęzie przemysłu. Przemysł środków transportu wydaje się być nieco bardziej zaznajomiony ze wspomnianym zagadnieniem niż na przykład przemysł odzieżowy lub przemysł drzewny. Zasięg prowadzonej działalności również ma znaczenie – na przykład firmy działające na rynku międzynarodowym są bliższe Industry 4.0 niż organizacje działające tylko na rynku lokalnym bądź krajowym. Klienci z rynku zagranicznego są już zapoznani z realiami nowoczesnego wytwarzania. Żądając określonych elementów 4.0 „zarażają” polskich dostawców nowymi trendami.
Kolejny podział wprowadza wielkość firmy – duże firmy lub korporacje (szczególnie te z kapitałem zagranicznym) z reguły wykazują lepsze rozeznanie w temacie, niż mniejsze prywatne przedsiębiorstwa. Zdarza się, że prywatne przedsiębiorstwo jest zaangażowane w najnowszą rewolucję przemysłową z własnej inicjatywy, lecz nierzadko wynika to z zainteresowań właściciela lub jego aktywnego udziału w procesach firmy.
Wsłuchując się w wypowiedzi można zauważyć, że zrozumienie tej idei jest nadal zróżnicowane w zależności od zajmowanego w organizacji stanowiska. Na poziomie zarządu i kierownictwa wyższego szczebla, kierunek ten jest znany i poprawnie rozumiany. Natomiast od poziomu kierownictwa niższego szczebla do pracownika szeregowego sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Okazuje się, że określenie Industry 4.0 (lub Przemysł 4.0) znane jest tylko jako nazwa. Problem nadal tkwi w wytłumaczeniu na czym polega ta koncepcja i czego dotyczy. Błędne tłumaczenie definicji i obawy odnośnie nowego podejścia do procesów również mają miejsce.
Wpływ na mylne rozumienie pojęcia mają czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Czynnikiem zewnętrznym są na przykład działania marketingowe. Niektóre firmy wykorzystują fakt nowej generacji przemysłu w celu zwiększenia sprzedaży swojego asortymentu. Operując nazwami i elementami I4.0 próbują zwiększyć atrakcyjność swojej oferty, osłabić wizerunek konkurencji lub przekonać do siebie niezdecydowanego jeszcze klienta. Podkreślanie wybranych cechy produktu lub usługi ma za zadanie przekonać klienta, że dostawca zna, rozumie i stosuje się do rewolucji w przemyśle. Powoduje to błędne przekonanie, że Industry 4.0 to własność urządzenia polegająca na możliwości przekazywania informacji lub opcja łączenia się z Internetem lub innymi urządzeniami.
Czynnikiem wewnętrznym może być kojarzenie nowej koncepcji z działem, który przewodzi w jej wdrażaniu. Na przykład jeśli I4.0 implementuje wydział odpowiedzialny za utrzymanie ruchu, to pojęcie to tłumaczone jest jako modernizacja, automatyzacja lub optymalizacja. Gdy przewodzi temu dział jakości, to trend ten wiązany jest z digitalizacją lub wdrażaniem rozwiązań komputerowego wspomagania jakości. Z kolei gdy działania wynikają z działu logistyki, to padają odpowiedzi, że jest to redukcja magazynów lub usprawnienie dostaw. Spotykane są również wskazania, że jest to zastępowanie ludzi robotami lub zautomatyzowanymi stanowiskami produkcyjnymi.
Ten niewłaściwy tok rozumowania rodzi obawy i wzmaga w wielu osobach niechęć do nowej koncepcji.
Nieprawdziwe lub niekompletne informacje o nowym podejściu wytwarzania to poważny problem w wielu firmach. Zmiany są nieuniknione i przede wszystkim potrzebne. Przemysł czwartej generacji oprócz swojej podstawowej koncepcji stanowi jednocześnie ciekawe możliwości rozwoju dla pracowników. Przełączenie się na tą generacje nie jest łatwe i szybkie - istnieją różne ograniczenia i jednym z nich jest właśnie świadomość organizacji. Dlatego tak bardzo istotne jest przygotowanie się na zmiany.
Elementem składowym Industry 4.0 jest integracja między innymi maszyn, informacji i użytkowników.
Mając na uwadze przedstawiony dotychczas problem świadomości, uważam, że przede wszystkim należy zintegrować ludzi. Zbudować właściwe przekonanie i pomóc ukierunkować się na zmiany. Zmotywować do otwarcia się na nowe obszary Przemysłu 4.0. Należy zaprezentować cele i potencjalne korzyści. Konieczne jest zapewnienia pracownika, że pracy nie zabraknie. Strach przeciwko I4.0 trzeba zamienić na pozytywne nastawienie. Pracownicy nie zdają sobie sprawy, że niektóre elementy czwartej rewolucji mogą być od dawna stosowane w ich organizacji. Często właśnie temu zawdzięczają swoją pracę, ponieważ przez ukierunkowanie się na nowy przemysł firma mogła przyjąć więcej zleceń. Równie tak samo nie zdają sobie sprawy, że z niektórych technologii Industry 4.0 korzystają na co dzień w życiu prywatnym. Zapisywanie zdjęć w chmurze, e-learning, monitoring aktywności fizycznej, zintegrowane platformy zakupowe, sposoby płatności, systemy ochrony i monitoringu mienia lub komunikacja z samochodem to tylko kilka przykładów.
Każdy odczuwa korzyści i wygodę z tych rozwiązań technologicznych, które dziś są dostępne, ale jeszcze 5-10 lat temu nie było o nich mowy. Nowoczesne technologie potrafią być pomocne w życiu zawodowym tak samo jak w życiu prywatnym. To nie jest tak, że zastępuje się ludzi maszynami lub robotami. Jeżeli ogranicza się pewne stanowiska to w zamian za to powstają inne stanowiska z lepsza ofertą dla pracownika. Stanowiska sekwencyjnego odtwarzania czynności zostaną zastąpione stanowiskami zarządzania pewnymi procesami. Pojawia się horyzont znacznie ciekawszej pracy. Potrzeba jest tylko chęć na zmiany i czas na przekształcenie swojego profilu zawodowego. Mając przygotowany na nowości zespół, przełączenie się na nowe tory będzie przebiegać znacznie łatwiej. Opinie zmotywowanych pracowników to istotne źródło informacji wskazujące które procesy i w jakich obszarach wymagają transformacji do Przemysłu 4.0. Pracownik, który czuje korzyści z wprowadzanych zmian chętnie współpracuje i przyłącza się do tworzenia nowej rzeczywistości. Warto zatem, rozpoczynając proces implementacji Przemysłu 4.0 zacząć od inwentaryzacji jaki jest poziom wiedzy w organizacji i jakie jest nastawienie na zmiany. Integracja ludzi to podstawa. Przekonująca z mojego punktu widzenia może być na wstępie analiza SWOT dotycząca wdrożenia Industry 4.0. Sekcja Szans i Zagrożeń to najlepsza odpowiedź na to, co może spotkać organizację w przyszłości, w zależności od tego czy zechce podążać za I4.0 lub też nie.
