Czy Lean Six Sigma to kolejny krok na drodze ciągłego doskonalenia wykorzystujący ukryty w firmie potencjał, a może inne spojrzenie na przepływające strumienie procesów?
Każda organizacja decydująca się na wdrożenie koncepcji doskonalenia procesów według zasad Lean Six Sigma musi sobie na to pytanie sama odpowiedzieć, podobnie jak uczyniła to firma TI Fluid Systems w Wapienicy.
Wielu z specjalistów zarządzania procesami wchodząc do sklepu dostrzega coś więcej, niż tylko produkty lub usługi. Widzi procesy ich powstawania. Powtarzane regularnie w czasie operacje składowe, których dyscyplina standaryzacji zapewnia klientowi dobra jakość. Zastanawia się nad stopniem skomplikowania organizacji pracy i zarządzania.
Prowadzenie projektu to sztuka zarzadzania zespołem i jego zadaniami, czasem, budżetem, a także umiejętny dobór odpowiednich metod i narzędzi wspierających nasza pracę. W przypadku projektów prowadzonych metoda Lean Six Sigma według algorytmu DMAIC jednym z takich narzędzi, czasami niedocenianych jest SIPOC.
Mała i średnia firma to często właściciel, ograniczona liczba średniego personelu, pracownicy produkcji. Często organizacja o strukturze rodzinnej. Ktoś kiedyś miał dobry pomysł na biznes, potem często systematyczna ciężka praca, sukces. Mniej lub bardziej gwałtowna rozbudowa struktury organizacyjnej, z której powoli zaczynają się wyłaniać działy, sekcje, zespoły. Pojawiają się pytania. Jak efektywnie zarządzać taką organizacją?
Wiedza na temat modelu naszych parametrów pozwala nam przewidywać zmienność produktu ale przede wszystkim spokojniej i rozsądniej reagować a to w czasie rozruchu jest czasami bezcenne.
Klasyk inżynierii procesowej Dorian Shainin powiedział „Nie rozmawiaj z inżynierami, rozmawiaj z częściami”. One powiedzą Ci prawdę o procesie i jego zachowaniu. Specjaliści zajmujący się analizą danych wiedzą, że coś w tym powiedzeniu jest.