Łukasz w firmie był od wielu lat. Przedsiębiorstwo produkcyjne w którym pracował rosło w siłę, zarząd podejmował wiele...
Powszechnym staje się pogląd, że rynek pracy w Polsce sugeruje i wymusza zmianę podejścia do pracowników. Ponieważ od lat jestem zwolennikiem kompetencyjnych rozwiązań i mam alergię na arogancję władzy i niską kulturę organizacji, bardzo się z tego powodu prywatnie cieszę.
Zarządzanie nie jest przywilejem. Zarządzanie to odpowiedzialność, ciągły proces uczenia się teoretycznego i praktycznego oraz odrobina autorefleksji i pokory biznesowej.
Tych dwóch ostatnich składników brakuje chyba w życiu firmowym najczęściej. Dlaczego używam słowa „chyba”? Bo to jedynie wnioskowanie na podstawie obserwacji, a zatem można założyć, że subiektywne, błędne lub wręcz tendencyjne. Coraz częściej w ramach prowadzonych projektów dla firm, dostrzegam pogłębiającą się rysę w dwóch obszarach: systemy – ludzie, kierownicy – podwładni.
Osiąganie coraz lepszych wyników poprzez ciągłe doskonalenie w zakładzie produkcyjnym ma wiele analogii w procesie doskonalenia w sporcie. Oba przypadki możemy podzielić na takie same etapy, które pomagają w osiągnięciu sukcesu.