Znamy, wiemy i nie stosujemy – część 1: Systemy i ludzie - QnowHow - TQMsoft
Ustawienia dostępności
Zwiększ wysokość linii
Zwiększ odległość między literami
Wyłącz animacje
Przewodnik czytania
Czytnik
Większy kursor

INSPIRUJEMY, BY
WIEDZIEĆ JAQ

 QnowHow to kawał solidnej wiedzy dostarczonej przez najlepszych profesjonalistów pracujących w zespole TQMsoft.

 

 

Znamy, wiemy i nie stosujemy – część 1: Systemy i ludzie

Znamy, wiemy i nie stosujemy – część 1: Systemy i ludzie

20.01.2017
Znamy, wiemy i nie stosujemy – część 1: Systemy i ludzie

Zarządzanie nie jest przywilejem. Zarządzanie to odpowiedzialność,  ciągły proces uczenia się teoretycznego i praktycznego oraz odrobina autorefleksji i pokory biznesowej.

Tych dwóch ostatnich składników brakuje chyba w życiu firmowym najczęściej. Dlaczego używam słowa „chyba”?  Bo to jedynie wnioskowanie na podstawie obserwacji, a zatem można założyć, że subiektywne, błędne lub wręcz tendencyjne. Coraz częściej w ramach prowadzonych projektów dla firm, dostrzegam pogłębiającą się rysę w dwóch obszarach: systemy – ludzie, kierownicy – podwładni.

Układ: system – człowiek. Kilka spostrzeżeń.

Bardzo łatwo popełnić jest błąd na poziomie diagnozy potrzeb szkoleniowych. Ciekawym przykładem jest jedno z ostatnich prowadzonych przeze mnie działań. Klient (branża automotive, zatrudnienie 250+) wskazał na komunikację między osobami funkcyjnymi z różnych działów, jako pole problemowe. Ponieważ firma nie oczekiwała pogłębionej diagnozy (RAPS), tylko szybkiego przesłania programu do akceptacji (stworzonego na podstawie rozmowy z kierownikiem produkcji), taki program rzecz jasna powstał i po korektach i finalnej akceptacji przez klienta  – został zrealizowany.

Źródło zaburzenia przepływu informacji

W trakcie szkolenia okazało się jednak, że podłoże (źródło) zaburzenia przepływu informacji  w obszarach produkcyjnych jest inne, niż zakładane przez klienta. W efekcie działań warsztatowych uczestnicy spotkania wykazali, że mają bardzo dobrze opracowany i wdrożony system przekazywania informacji na produkcję osadzony w visual managemencie. Ponadto w latach wcześniejszych działał on prawidłowo,  jednak mniej więcej od 9 miesięcy zaczął dezorganizować pracę. Co się okazało finalnie?

W ciągu ostatniego roku przedsiębiorstwo wprowadziło kilka istotnych zmian strukturalnych i operacyjnych, których celem był rozwój, optymalizacja i doskonalenie. To co miało pomóc zaczęło jednak w krótkim czasie działać na niekorzyść. Zamiast rosnąć  zgodnie z założeniami, określone KPI`s zaczęły wykazywać stagnację i spadki.

Diagnozowany przed szkoleniem „problem komunikacyjny na produkcji”, nie miał żadnego związku z komunikacją międzyludzką i międzywydziałową współpracą, lecz z ponadprzeciętnym przeciążeniem ludzi nowymi systemami.

personaAll, szkolenia miękkie, kompetencje, umiejętności osobiste

Praca na wielu nowych systemach

Konieczność pracy na kilku nowych systemach oraz zasilanie ich danymi wejściowymi sprawiły, że pracownicy przestali być systematyczni. To z kolei spowodowało osłabienie już działających struktur, w tym między innymi tych związanych z przepływem informacji w obszarach produkcyjnych. Każdy system musi być zasilany danymi, w przeciwnym razie staje się bezużyteczny. Część danych uzupełniana jest automatycznie, część natomiast muszą wprowadzić pracownicy, niezmiennie realizując dotychczasowe zadania w ograniczonych ramach czasowych.

Cel wdrożenia systemów w firmie

To jest ten moment, kiedy brakuje autorefleksji i pokory biznesowej ze strony osób zarządzających. Systemy są dla ludzi i powinny w pierwszej kolejności służyć:

  • poprawianiu efektywności pracy,
  • zdolności organizacji,
  • obniżaniu kosztów,
  • zwiększaniu przychodów.

Często jednak tak się nie dzieje. Czego mogło zabraknąć w tym konkretnym przypadku? Przede wszystkim myślenia strategicznego, jak nowe projekty wpłyną na inne już rozpoczęte , a także na bieżące funkcjonowanie firmy (analiza ryzyka, zarządzanie zmianą). Zabrakło również oszacowania stanu zasobów ludzkich pod kątem obciążenia pracą, efektywności własnej i postaw, w obliczu zmian o zdecydowanie dynamicznym charakterze. I finalnie - budżet szkoleniowy został zrealizowany metodą chybił – trafił,  w oparciu o światopogląd i odczucia jednego decydenta, bez analizy przyczynowo – skutkowej i faktów.

Przeciążenie pracowników

Życie codzienne pokazuje, że zalecenia i teorie swoje, a wykonawcy swoje. Przeciążenie ilościowe pracą zawsze wpływa negatywnie na pracowników i stanowi zagrożenie dla efektywności biznesowej organizacji. Nadmiar systemów i ich różnorodność również. Na szkolenia, podobnie jak na marketing można wydać dowolne sumy – pytanie tylko, z jakim skutkiem?

To wszystko raczej wiemy, a jeśli nie, to wiedza tego typu jest ogólnie dostępna. Można z niej skorzystać pod dwoma warunkami: trzeba wiedzieć, czego się nie wie i trzeba chcieć. Chyba że wolimy dalej brnąć w ulubione przez nas obszary Muda, stojąc twardo na stanowisku, że: „Znamy, wiemy i … nie stosujemy. Ale za to mamy kolejny super - system”.

W części drugiej postaram się Państwu przedstawić  opis przypadku producenta z branży opakowań i zależności: kierownik – podwładny. Serdecznie zapraszam.

Przeczytaj również

Podobne w kategorii

Pokoleniowość – sztuka efektywnego łączenia różnic

Pokoleniowość – sztuka efektywnego łączenia różnic

Marcin Liro
Marcin Liro
Trener TQMsoft
Kto z nas nie słyszał stereotypowej sentencji: „za moich czasów było lepiej”? A może warto ten kulturowy i językowy stereotyp zastąpić innym słowem? Czy w codziennej praktyce biznesowej nie jest tak, że: „za moich czasów było po prostu… inaczej”?
15.03.2024
Czytaj więcej